Korytarz

Korytarz
 Idąc korytarzem,
  widziałam wasze złośliwe twarze.
  Jedno słowo obok drugiemu,
  wulgarne w moją stronę
 Ciągle przezwiska i przepychanki,
  sprawiały ból mojego serca.
 Dziś z upływem lat nie potrzebna,
  była moja ucieczka. 
  Powinnam być oko w oko spór zażegnać,
  ja bez winy tez nie byłam. 
 Bez pomocy chociażby jednego nauczyciela
  Dosyć koniec szkolnej przemocy,
  temat poruszyć trzeba,
  gdy inni niszczą drugiego człowieka.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.