Gwiazdy

Gwiazdy 
A może tak dosięgnąć gwiazd,
by spełniły moje  marzenia,
otuliły, zaświeciły srebrnym blaskiem,
księżyc cichutko by do snu kołysankę zaśpiewał,
a może tak wyruszyć w nieznane,
zostawić wszystko tylko, ciekawe gdzie dojadę,
bez środków do życia ? za co jedzenie kupię?
przecież się pytam?
każdy mówi i doradza swoje,
a może tak w ogrodzie zasadzić róże czerwone,
by były tylko moje,
podlewać je każdego dnia,
miłością otulić w snach,
w snach bo to ciche marzenia które Pan Bóg mi dziś dał.
a może spotkam księcia co czerwoną różę da,
mimo wszystko pozbywam się złudzeń,
chyba już na mojej drodze nikt się nie pojawi,
powinnam do tego przywyknąć ale cóż latka lecą,
i ten strach że jest mi dana jednak ta samotność,
która męczy każdego dnia,
zaczęłam już nawet ją lubić,
bo samotność da się pokochać,
byleby w jakiś dół nie popaść,
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.