Wiersze- moją miłością Tyle dróg już przeszłam, tyle złych chwil przeżyłam, lecz jak czytam lub piszę wiersze, mam wrażenie że latami coś gubiłam, czemu wcześniej nie pomyślałam, czemu wcześniej nic nie napisałam, przecież mogłam więcej i więcej, teraz upływem lat dotarł do mnie fakt. To nie mężczyzny mi brak to moje wiersze, dają mi szczęście, w nich ukryty cały mój świat, w nich się zwierzam emocje przekazuje Wam. To moja droga i chyba już tak będzie, że miłością od wierszy będę zarażać wszędzie. Piszę i tak cichutko myślę, że pisząc nie trzeba mówić, piszę to co wymyślę. To moja terapia i ostoja, moja i tylko moja zawarta w nich historia. A Wam życzę by każdy z Was znalazł coś dla siebie, coś co ugasi wewnętrzne pragnienie, ja już znalazłam to pisanie. Więc w kąt wyrzucam narzekanie.
Archive for » marzec, 2021 «
mar 2021
mar 2021
Pamiętnik
11.01.2002 ROK
Nareszcie dzwonek zadzwonił była to ostatnia lekcja, bardzo się cieszyłyśmy z dziewczynami.
Bo szłyśmy na imprezę.
Najpierw do koleżanki, doszła potem reszta dziewczyn.
Zapaliłyśmy sobie papierosy jedna z koleżanek na chwilę musiała zostać w domu.
potem wszystkie poszłyśmy na metę po papierosy ale miałyśmy pecha bo węszyły gliny.
Było ich od cholery dużo.
Na szczęście koleżanka znała inne miejsce i tam się udałyśmy.
Potem koleżanka poprosiła kumpla gdyż byłyśmy niepełnoletnie by nam kupił winko.
Pochodziłyśmy trochę po osiedlu oczywiście z plecakiem wypchanym w szlugi i winko.
Już w domku u koleżanki, zaczęła się impreza.
Piłyśmy śmiałyśmy się.
W pewnym momencie przyszedł koleżanki brat,
poprosić o zapalniczkę, z ciekawości ja z koleżanką poszłyśmy do jego pokoju.
Kumpela zaczęła z nim rozmawiać o grach komputerowych zobaczyłam u niego w pokoju że wisi na szafie kurtka ze skóry.
I tak bez pytania nałożyłam. Problem był jeden nie miałam gdzie usiąść na to on mówi żebym usiadła na jego kolanach.
więc usiadłam, i poprosiłam by włączył z kompa piosenkę ” Zawsze tam gdzie Ty „
Lecz musiałam na nią długo czekać bo ciągle rozmawiał z koleżanką.
Koleżanka zaczęła tańczyć, weszły inne dziewczyny i były w szoku że jestem na jego kolanach.
Wyszły teraz wszystkie wraz z koleżanką którą byłam w pokoju.
Zostaliśmy sami, znienacka wziął moją rękę i pocałował namiętnie, jednak mi nie wyszło.
Mówi do mnie czy to pierwszy pocałunek ja mówię że tak.
Na to on do mnie niebój się wczuj się w rolę, to ja powinienem prowadzić.
Zamknij oczy i w czuj się, jejku to było coś niesamowitego coś magicznego.
A za czwartym razem powiedział że szybko się uczę i że mu się podobało
Potem to już co 5 minut się całowaliśmy.
Następnie zaczęliśmy rozmawiać ze sobą, pokazał mi album z dzieciństwa, gdzie dziewczyny,
były nami rozczarowane bo chciały zobaczyć co robimy i nas podglądywały, lecz po fakcie.
I dobrze nie wszystko musiały wiedzieć, drogi pamiętniku ten dzień zapamiętam do końca życia.
mar 2021
Pod kasztanami Gdy patrzę w Wasze oczy czuję że wsparcie mam, nikt mi nie podskoczy bo bronicie mnie każdego dnia. Czuję że z Wami to mój cały świat, wycieczki kochamy bo kochamy zwiedzać, nie straszna nam choroba wiemy z czym chleb jeść, a gdy jest mi źle nie pozwalacie smucić się. Często gdy pada deszcz, schronienie w Was mam pojawia się wtedy piękna tęcza, w sercu czuję ciepły płomień, co otula mnie. Tu przyjaciół wspaniałych mam dziś jadę więc, nie straszna mi nuda czy dół, nie straszna wichura, grad, bo wy dla mnie jak siostra jak brat, co na co dzień w domu brak, a gdy zakwitną kwiaty postawimy je na parapecie. Będziemy patrzeć jak kwitną bo wy wiecie że bez wsparcia i przyjaciół. sensu nie ma. Żyć trzeba tu i teraz.
mar 2021
Pijak na moim osiedlu Widziałam tak widziałam, szedł ulicą ale się nie śmiałam. Smutek mną ogarnął szkoda mi go było. W ręku trzymał komórkę szukał numeru, może chciał poprosić o pomoc, takich jak on u nas jest wielu. Nie mogłam mu pomóc, a może z kimś się pobił nie wiem. Szedł chwiejną nogą może się zaraz przywróci, w biały dzień tak się stoczyć na dno.
mar 2021
Na łące u babci Na łące rośnie wiele kwiatów, Lubię tam czerpać inspirację, nikogo w to miejsce nie zabieram, bo to moje własne, A może tak pochlapać, się po deszczu w kałuży, tylko buty zmoczę, więc to nie dobry pomysł, Na tory sobie pójdę, krętą ścieżką, ustanę na chwilkę pomodlić, tam jest tak lekko, Piwonie piękne babcia ma w ogródku, pokaże ci je kiedyś to i ty pomodlisz się w duchu. A gdy słoneczko już wyjdzie zza chmur, napiszę tobie kilka miłych słów, nie będą to słowa o miłości, bo nie szukam jej, będą to słowa o przyjaźni takiej prawdziwej.
mar 2021
Morze Jego fale pamiętam do dziś, złote słońce co grzało, promienie co w falach odbijało, pamiętam te nasze wspólne grupowe spacery. Po drodze śmiechy i żarty, zdjęcia i nasze rozmowy Aby tylko to uchwycić zapamiętać, a gdy wichura piękne bursztyny nazbierać. Może jeszcze się spotkamy może za kila lat, wy dla mnie byliście jak siostra i brat. Przy was czułam że zmienia się mój cały mały świat.
mar 2021
Mama Chociaż znosisz moje nastroje, to wiedz że przy tobie stoję, gdy świeci słoneczko wiem że powiesz mi, będzie dobrze córeczko, jesteś przy mnie zawsze byłaś. Miłością swoją otuliłaś, mimo że nie fer czasem byłam. Dzięki tobie każde złe chwile, przeżyłam. Życzę każdemu takiej mamy, która do serca otwiera bramy.
mar 2021
Kwiatki na parapecie Stoją, ciekawe kiedy zwiędną, swoim zapachem napełniają cały pokój, lecz, nie wiem jak się nazywają, szkoda mi ich. Gdy odjadę w swoją podróż emocjonalną, wsiądę w ten smród torów, ja nie będę już ich widzieć, lecz może mama je miłością podleje. Na dworze dziś ciepło, jeszcze czuję, jeszcze widzę, może następnym razem jak wrócę będą tu stać?
mar 2021
Kwiat w doniczce zielony piękny taki ozdabia pokój cały na parapecie w doniczce sobie kwitnie kryje może jakąś tajemnicę kolor nadzieja na sobie ma, bo to bardzo piękny kwiat, którego co kilka dni podlewać trzeba, gdyż szybko w nim robi się sucha ziemia, na komodzie mam też suche róże, są kolorowe różne, bez kwiatów smutne to by było, gdyby na tym świecie żadnej roślinki nie było, jak to nie wiele nam trzeba by nacieszyć oko, gdy w pobliżu nie ma nikogo, wszyscy późno z pracy wracają, a kwiaty bardzo ładny zapach nam dają, i już przyjemniej jest na tym świecie, czasami niektórzy z roślinkami rozmawiają.
mar 2021
Korytarz Idąc korytarzem, widziałam wasze złośliwe twarze. Jedno słowo obok drugiemu, wulgarne w moją stronę Ciągle przezwiska i przepychanki, sprawiały ból mojego serca. Dziś z upływem lat nie potrzebna, była moja ucieczka. Powinnam być oko w oko spór zażegnać, ja bez winy tez nie byłam. Bez pomocy chociażby jednego nauczyciela Dosyć koniec szkolnej przemocy, temat poruszyć trzeba, gdy inni niszczą drugiego człowieka.